niedziela, 13 stycznia 2013

Czy jesteśmy konformistami?- eksperyment Ascha

      Jeden z najbardziej popularnych eksperymentów psychologicznych, przeprowadzony w 1955 roku przez Salomona Ascha dotyczył konformizmu. Asch twierdził, że badani są skłonni do ulegania grupie w dużym stopniu tylko wtedy, gdy sami czują się niepewnie i nie mają wyrobionego zdania na jakiś temat. Spodziewał się, że w warunkach jednoznacznych nie będą ulegać grupie. Czy miał rację? Obejrzyjcie krótki filmik na temat przebiegu eksperymentu, a dowiecie się, jak silna jest chęć bycia takim, jak inni.

Eksperyment Ascha

źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Ascha

sobota, 12 stycznia 2013

Śpiąca królewna, czyli zespół Kleinego- Levina

     Obejrzenie programu dokumentalnego o brytyjskiego nastolatce Louise, nazywanej Śpiącą królewną, skłoniło mnie do dowiedzenia się czegoś więcej o intrygującej przyczynie zaburzenia, na które cierpi dziewczyna.
 
      Zespół Kleinego- Levina objawia się okresami nadmiernej senności, występującej naprzemiennie z napadami żarłoczności i pobudzenia seksualnego. Zwykle dotyka chłopców w okresie dojrzewania, jednak nie jest to regułą. Przyczyny choroby nie zostały dokładnie wyjaśnione, może pojawiać się w związku z gorączką, urazem głowy, lękiem lub nadużywanie alkoholu. Nadmierna senność zwykle utrzymuje się około jednego tygodnia. Po ustąpieniu napadu chorzy zwykle mają obniżony nastrój ze skłonnościami do depresji, podczas napadów żarłoczności przejawiają skłonności do spożywania nietypowych posiłków.

     Louise może przespać nawet dwa tygodnie. Rodzice muszą ją budzić, żeby coś zjadła i skorzystała z toalety. W tym czasie jednak zmienia się jej zachowanie, jest chłodna i nieobecna. Nadejście ataku senności objawia się tym, że dziewczyna stopniowo śpi coraz dłużej. Z tego powodu przegapiła już między innymi egzaminy kończące szkołę, przesypia też wiele innych, ważnych dla niej wydarzeń. Jej choroba rozpoczęła się po ostrym ataku grypy. Niektóre leki są w stanie odsunąć atak senności o jakiś czas, nie mogą mu jednak zapobiec.


 źródło: http://www.nabezsennosc.pl/artykuly/item/228-Zesp%C3%B3l-Kleinego-Levina

piątek, 11 stycznia 2013

"neuro" i "bio" dla niewtajemniczonych

Neurobiopsychologia --> mój kierunek, ale...
Co to właściwie jest?
Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, parę słów o NBP.

    Ogólnie mówiąc, jest to połączenie "zwykłej" psychologii z neurologią i elementami biologii. Charakteryzuje się nieco medycznym spojrzeniem na ludzką psychikę i związane z nią procesy. Powstanie kierunku wynikało z oczywistych powiązań procesów psychicznych i metod stosowanych w pracy psychologów ze współczesną wiedzą o czynnościach mózgu, postępami farmakologii, badaniami neurobiologicznymi oraz poszukiwaniem nowych, skutecznych metod terapeutycznych. Integracja tych dziedzin stwarza szerokie możliwości. Wiedzę zdobytą na studiach można wykorzystać między innymi w pracy psychologa, neuropsychologa, biologa, eksperta i doradcy w gabinetach psychologicznych, placówkach służby zdrowia, naukowo-badawczych i diagnostycznych, ośrodkach terapii uzależnień i wielu innych. Oprócz innowacyjności i niekwestionowanej przydatności tej dziedziny, niewątpliwie powiedzieć można, że tematy poruszane w trakcie studiów są niezwykle ciekawe.

Mam nadzieję, że ta skomplikowana nazwa stała się dla Was nieco bardziej zrozumiała. Na razie sama nie wiem wszystkiego. Więcej o NBP będę mogła powiedzieć za parę lat :)


źródło: http://studia.biz.pl/6/uniwersytet-gdanski/neurobiologia/115/

czwartek, 10 stycznia 2013

Secondary Traumatic Stress Disorder

     Większość z Was słyszała pewnie nie raz o zespole stresu pourazowego (ang. post traumatic stress disorder- PTSD). Jest to rodzaj zaburzeń lękowych, powstających wskutek silnego stresu, powodującego kryzys psychiczny. Wywoływany zostaje w wyniku przeżycia jakieś traumatycznego wydarzenia. Objawia się m.in. przeżywaniem traumatycznej sytuacji w natrętnych wspomnieniach lub koszmarach sennych, poczuciem odrętwienia, odizolowaniem od innych ludzi, niezdolnością do przeżywania przyjemności, lękiem i depresją.
   
     Czy wiecie jednak, że na takie same zaburzenia nerwicowe mogą cierpieć również osoby, który nie miały bezpośredniego kontaktu z traumatycznymi wydarzeniami? Wtórny zespół stresu pourazowego, czyli STSD dotyczy osób, będących jedynie świadkami sytuacji trudnych dla innych ludzi. Objawy obu zaburzeń właściwie niczym się nie różnią, inne są tylko przyczyny. Na STSD najczęściej cierpią policjanci, lekarze pogotowia, strażacy, czyli osoby, które w swojej pracy narażone są na kontakt z ludźmi, przeżywającymi traumę.

źródło: http://pl.wikipedia.org

Cialdini- mistrz wywierania wpływów


       Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że każdy z nas nieustannie jest przedmiotem manipulacji? Jeżeli myślicie, że Was to nie dotyczy, jesteście w błędzie, a przekonać się o tym możecie zaglądając do książki Wywieranie wpływu na ludzi znakomitego psychologa Roberta Cialdiniego.

      Przytaczając wiele ciekawych przykładów z życia codziennego, autor pokazuje, jak nakłonić innych ludzi do podjęcia luz zmiany decyzji oraz jak obronić się przed takimi zabiegami ze strony tych, którzy chcą wpływać na nas. Lektura uświadamia, jak często i w jaki sposób poszczególne osoby (np. sprzedawcy) lub instytucje nieustannie wywierają wpływ na nasze postępowanie i podejmowane decyzje. Pomimo, że książka skierowana jest do osób zawodowo zajmujących się wywieraniem wpływu na ludzi, napisana jest w przystępny sposób i może po nią sięgnąć każdy, kto chce dowiedzieć się czegoś o podstawowych mechanizmach nakłaniania. Sprawdźcie, nawet jeśli przeczytacie jeden lub dwa rozdziały, nie pożałujecie!

Smutek jest w nas (od zawsze)

     Każdemu z nas zdarzają się gorsze dni lub nawet tygodnie i miesiące. Przygnębienie, ciągłe zmęczenie, niskie poczucie własnej wartości, rozpacz i inne objawy depresji być może nie świadczą wcale o chorobie psychicznej, a zostały starannie wyselekcjonowane w czasie ewolucji, aby zwiększyć nasze szanse na przetrwanie... Patrzyliście kiedyś na to w ten sposób?

     Zgodnie z teorią opartą na założeniach biologii ewolucyjnej, objawy depresyjny wykształciły się jako jeden z mechanizmów obronnych. Uruchamiany zostaje wtedy, gdy zagrożenie dla jednostki oceniane jest jako zbyt trudne do pokonania, jej wysiłki mogą być nadaremne (a co za tym idzie, skutkować marnowaniem energii), ściągnąć na nią niebezpieczeństwo lub narazić na uszkodzenie ciała. Okazuje się, że w naszych mózgach znajduje się "program depresji", którego stymulacja prądem natychmiast wywołuje smutek i przygnębienie. Program ukształtował się w czasie, gdy ludzie żyli z małych grupach, tocząc nieustanną walkę o dominację, a depresja wyewoluowała jako forma zachowania w obliczu porażki społecznej, ułatwiająca zaakceptowanie klęski i obniżenia rangi w grupie. Tymczasowa psychologiczna niemoc sygnalizuje uległość silniejszemu osobnikowi, pokazuje, że mu nie zagrażamy, co pozwala na wyjście z konfrontacji z przeciwnikiem bez uszczerbku na zdrowiu. Smutek sprzyja przystosowaniu się do nowej sytuacji, np. po rozstaniu z partnerem pozwala na poddanie się krytycznej analizie własnej wartości i ocenienie swoich szans na "rynku matrymonialnym".
      Ale co z poważną, zagrażającą życiu depresją? Otóż porównać ją można do procesu powstawania nowotworu. Mamy więc standardowy proces namnażania się komórek podobny do modułu, odpowiadającego za adaptacyjną  łagodną depresję oraz nowotwór, kiedy namnażanie komórek przestaje podlegać kontroli i staje się niebezpieczne dla organizmu, tak jak ostra depresja.

      Z ewolucyjnego punktu widzenia, wycofanie po nieprzyjemnych przeżyciach i możliwa do wystąpienia (gdy nie nastąpi wsparcie i pocieszenie ze strony innych) ciężka postać depresji skutkować może obniżeniem odporności i śmiercią, co z kolei przyniesie korzyść krewnym chorego (nie będą się musieli nim opiekować) i zwiększy szanse na sukces reprodukcyjny osobnikom, noszącym również geny zmarłego.

     Obecnie bycie kobietą jest czynnikiem ryzyka, zwiększającym szanse wystąpienia depresji. Tendencja ta prawdopodobnie w końcu zaniknie, ponieważ zakodowana w genach rola mężczyzny jako zdobywcy pożywienia staje się zagrożona przez rosnącą siłę nabywczą i niezależność kobiet. 

     Depresja ratuje nas przed pochopnymi decyzjami i pomaga uniknąć błędów, sprzyja też bardziej realistycznemu postrzeganiu rzeczywistości, jednak jej ciężka postać, która w zamierzchłych czasach zwiększała szanse przetrwania gatunku, w dzisiejszych czasach grozi zazwyczaj jedynie porażką.

    Może więc nie warto przejmować się przejściowymi stanami obniżonego nastroju? Może nie chodzi o to, żebyśmy czuli się źle, ale o to, żebyśmy poradzili sobie z sytuacją, a w przyszłości byli bardziej odporni i trzeźwo patrzyli na otaczający nas świat i ludzi?

źródło: "Smutni od zawsze" G. Gustaw; Charaktery nr.11 (listopad 2012) 

 

Cóż śmiesznego w chorobie psychicznej?

Ruby Wax: What's so funny about mental illness?


         
       Ruby Wax- artystka komediowa, zmagająca się z depresją, w dość zabawny sposób przedstawia niektóre aspekty chorób psychicznych, jednocześnie zachęcając do położenia kresu ich piętnowaniu. Za szczególnie warty obejrzenia uważam fragment na temat ewolucyjnych przyczyn stresu w naszym współczesnym życiu. Niewątpliwie pani Wax proponuje nam ciekawe wyjaśnienie tego zjawiska. Udowadnia również, że wartościową wiedzę można przekazywać w przystępny, humorystyczny sposób.